Loty w Vikersund
Peter Prevc ponownie najlepszy w Vikersund (HS225)! Lider Pucharu Świata odniósł siedemnaste pucharowe zwycięstwo w karierze i jedenaste w sezonie. Reprezentant Słowenii poszybował w pierwszej serii na odległość 237 m, a w finale podparł zwycięski lot na 249 m. Pucharowe punkty zdobyło trzech Polaków - Piotr Żyła, Kamil Stoch i Andrzej Stękała.
Pierwsza seria konkursowa przyniosła prawdziwy festiwal dalekich lotów. Z grona czterdziestu zawodników aż 32 przekroczyło granicę dwustu metrów, zaś ośmiu odnotowało nowe rekordy życiowe.
Na półmetku rywalizacji prowadził Peter Prevc. Lider Pucharu Świata poszybował na odległość 237 metrów i miał przewagę 1,2 punktu nad drugim Stefanem Kraftem (238 m). Trzecie miejsce zajmował Andreas Stjernen, który z wyższej belki oddał najdłuższy lot serii - 249 m - bijąc swój rekord życiowy i oddając trzeci najdłuższy ustany lot w historii skoków narciarskich. Czwarty był Niemiec Severin Freund (236,5 m), piąty Norweg Anders Fannemel (239,5 m), zaś szósty - Michael Hayboeck (224 m).
Do finałowej serii awansowało trzech reprezentantów Polski. Piotr Żyła po locie na 216 metr zajmował osiemnaste miejsce, bezpośrednio wyprzedzając Kamila Stocha (213 m). Andrzej Stękała po raz drugi w karierze przekroczył granicę dwustu metrów (209,5 m) i na półmetku rywalizacji był dwudziesty siódmy.
W finałowej serii Peter Prevc po raz kolejny w tym sezonie odleciał swoim rywalom. Lider Pucharu Świata poszybował na odległość 249 metrów. Pomimo podparcia swojej próby, Słoweniec odniósł drugie z rzędu zwycięstwo w Vikersund, z przewagą 7,4 punktu nad drugim Stefanem Kraftem (231 m). Na najniższym stopniu podium stanął zawodnik gospodarzy, Andreas Stjernen (231 m).
Tuż za czołową trójką uplasował się wicelider Pucharu Świata Severin Freund (226,5 m). Reprezentant Niemiec wyprzedził bezpośrednio aż czterech Norwegów - Daniela Andre Tande (242 m - nowy rekord życiowy), Kennetha Gangnesa (248,5 m - nowy rekord życiowy), Johanna Andre Forfanga (243,5 m - nowy rekord życiowy) i Andersa Fannemela (216 m). Dziewiąte miejsce zajął Michael Hayboeck (217,5 m), zaś dziesiąte Noriaki Kasai, który awansował z 21. lokaty po pierwszej serii dzięki finałowej próbie na odległość 237,5 m.
Bardzo dobry drugi lot oddał Piotr Żyła, który z wynikiem 228 metrów awansował na dwunaste miejsce. Kamil Stoch (200,5 m) ostatecznie był dwudziesty trzeci, a Andrzej Stękała (194,5 m) - dwudziesty szósty.
Peter Prevc odniósł dzisiaj jedenaste pucharowe zwycięstwo w sezonie. Tym samym Słoweniec wyrównał osiągnięcie Niemca Martina Schmitta (1999/2000) i Adama Małysza (2000/2001). Więcej triumfów w ciągu jednego sezonu odnieśli już tylko Fin Janne Ahonen (12 wygranych w sezonie 2004/2005) i Austriak Gregor Schlierenzauer (13 zwycięstw w sezonie 2008/2009).
Dzięki niedzielnej wygranej na Vikersundbakken, Peter Prevc (1574 pkt.) ponownie umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Słoweniec ma 572 punkty przewagi nad drugim Severinem Freundem (1002 pkt.) i 634 "oczek" nad trzecim Kennethem Gangnesem (940 pkt.). Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch z dorobkiem 201 punktów jest dwudziesty pierwszy.
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w dniach 19-21 lutego w fińskim Lahti. Piątkowe i niedzielne zawody indywidualne będą przedzielone sobotnim konkursem drużynowym.
Źródło skijumping.pl
PŚ w Trondheim: Prevc wygrywa, Stękała szósty, Kasai wyrównuje rekord skoczni
Peter Prevc ponownie najlepszy! Lider Pucharu Świata odniósł 15. pucharowe zwycięstwo, zaś dziewiąte w sezonie, wygrywając środowy konkurs Pucharu Świata w Trondheim (HS140). W finałowej serii rekord skoczni - 143 m - wyrównał Japończyk Noriaki Kasai. Pucharowe punkty zdobyło trzech Polaków. Najlepszy z nich, Andrzej Stękała zajął szóste miejsce.
Na półmetku zawodów na skoczni Granasen prowadził Peter Prevc. Lider Pucharu Świata poszybował na 135 metr i został liderem z przewagą 6 punktów nad drugim Norwegiem Danielem Andre Tande (137 m). Trzecie miejsce zajmował Austriak Stefan Kraft (135 m), który tracił do Słoweńca 9,5 punktu. Na kolejnych pozycjach zostali sklasyfikowani Jurij Tepes (130 m), Taku Takeuchi (130,5 m), Joachim Hauer (133 m) i Daiki Ito (125,5 m).
Na ósmej pozycji po pierwszej serii znajdował się Andrzej Stękała. Reprezentant Polski oddał skok na odległość 131 m i wyprzedzał o 0,7 punktu swojego kolegę z kadry, Dawida Kubackiego (131,5 m). Czołową dziesiątkę zamykał Noriaki Kasai (127 m).
Do finałowej serii awansował również Kamil Stoch, który po skoku na odległość 127 m zajmował 27. pozycję. Swój udział w zawodach zakończyli już po pierwszej rundzie pozostali Biało-Czerwoni - trzydziesty ósmy Stefan Hula (119,5 m), trzydziesty dziewiąty Bartłomiej Kłusek (118,5 m) oraz czterdziesty pierwszy Maciej Kot (119,5 m).
W finale Peter Prevc wylądował na 132 metrze i odniósł piętnaste w karierze, zaś dziewiąte w sezonie zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata, z przewagą 12,3 punktu nad drugim Stefanem Kraftem (131,5 m). Bohaterem drugiej serii był jednak Noriaki Kasai. Dziesiąty na półmetku 43-letni reprezentant Japonii pofrunął na odległość 143 m, wyrównując rekord skoczni Granasen i wskakując na najniższy stopień podium zawodów. Tuż za czołową trójką zawody zakończyli Michael Hayboeck (134 m) i Daiki Ito (131 m).
Środowa rywalizacja w Trondheim zakończyła się najlepszym wynikiem w karierze dla Andrzeja Stękały. Debiutujący w tym sezonie w Pucharze Świata, reprezentant Polski w finale uzyskał rezultat 127,5 m i awansował na szóste miejsce. Kolejne miejsce zajęli Norwegowie - Daniel Andre Tande (117,5 m) i Kenneth Gangnes (137 m) - oraz Niemcy - Andreas Wank (136,5 m) i Severin Freund (130 m).
Miejsca w czołowej dziesiątce zawodów nie utrzymał Dawid Kubacki, który ostatecznie po skoku na 127 m zajął trzynastą lokatę, najlepsze w trwającym sezonie. Kamil Stoch w finale uzyskał rezultat 119,5 m i spadł na 28. pozycję.
Peter Prevc ponownie umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Zwycięzca z Trondheim ma w swoim dorobku 1324 punkty i prowadzi z przewagą 443 "oczek" nad Severinem Freundem (881 pkt.). Trzecie miejsce zajmuje Kenneth Gangnes (770 pkt.) Spośród Polaków najwyżej sklasyfikowany jest dwudziesty Kamil Stoch (175 pkt.).
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w dniach 12-14 lutego w norweskim Vikersund. Będzie to jednocześnie inauguracja PŚ w lotach narciarskich.
Źródło skijumping.pl
PŚ w Oslo: Niedzielny konkurs odwołany
Niestety, sprawdziły się niekorzystne prognozy meteorologów. Po zaledwie dwóch skokach, jury zawodów przerwało i wielokrotnie przekładało wznowienie rywalizacji, aby ostatecznie o godzinie 15:45 ogłosić decyzję o odwołaniu konkursu Pucharu Świata w Oslo.
Powodem decyzji był silny wiatr na skoczni oraz panująca dziś w Oslo gęsta mgła. Po zaledwie dwóch skokach organizatorzy wstrzymali rywalizację, której wznowienie przekładano kolejno na godzinę 14:45, 15:00, a następnie zarządzono restart zawodów na godzinę 15:30. Ostatecznie spotkanie jury o godzinie 15:45 podjęło decyzję o odwołaniu niedzielnej rywalizacji.
W anulowanej serii skoki zdołało oddać zaledwie dwóch zawodników. Bartłomiej Kłusek poszybował na odległość 120 metrów, chociaż początkowo aparatura do mierzenia długości skoku podawała błędny rezultat 100,5 metra, a następnie 125 metrów. Shohei Tochimoto uzyskał z kolei wynik 104,5 m.
Po raz drugi w historii nie udało się rozegrać zawodów Pucharu Świata na Holmenkollbakken w Oslo. Poprzedni raz taka sytuacja miała miejsce 22 lata temu, 13 marca 1994 roku.
Kolejne zawody Pucharu Świata mają zostać rozegrane w środę 10 lutego w norweskim Trondheim. Być może dzień wcześniej na skoczni Granasen odbędzie się dodatkowy konkurs w miejsce odwołanej rywalizacji w Oslo.
Źródło skijumping.pl
PŚ w Oslo: Słoweńcy wygrywają, Polacy na 6. miejscu
Konkurs drużynowy na Holmenkollen (HS-134) w Oslo zakończył się zwycięstwem Słoweńców, podopieczni Gorana Janusa wyraźnie, o 22,4 punktu, pokonali reprezentację gospodarzy oraz reprezentację Japonii. Polacy rywalizację zakończyli na szóstym miejscu.
W zwycięskiej drużynie najlepiej prezentowali się bracia Prevc - Peter oddał skoki na odległość 127 i 130 metrów, a jego młodszy brat Domen lądował na 126. oraz na 130. metrze. W ekipie norweskiej pierwszoplanowane role grali dzisiaj Daniel Andre Tande oraz Kenneth Gangnes, a nieco słabiej wypadli Anders Fannemel i Johann Andre Forfang. Na najniższym stopniu podium Japończycy znaleźli się głównie dzięki Taku Takeuchi (125 i 122,5 metra), który był dzisiaj najmocniejszym punktem zespołu, ale swój wkład w trzecie miejsce mieli także Noriaki Kasai i Daiki Ito.
Poza podium rywalizację zakończyli Niemcy, solidne skoki Severina Freunda (119,5 i 128 metrów) oraz niespodziewanie także Karla Geigera, nie zdołały zrównoważyć nieudanych występów Richarda Freitaga oraz Andreasa Wellingera. Zaledwie 4,2 punktu za reprezentacją Niemiec uplasowali się Austriacy, u których podobnie jak w przypadku Niemców, dwóch wyśmienicie skaczących zawodników - Stefan Kraft (128 i 130 metrów) oraz Michael Hayboeck (126 i 127,5 metra) - nie było w stanie nadrobić słabych prób Andreasa Koflera i Manuela Poppingera.
Reprezentacja Polski wywalczyła szóste miejsce, choć momentami Biało-Czerwonym udawało się skutecznie nawiązywać walkę z ostatecznie wyżej sklasyfikowanymi Austriakami. Jako pierwszej w polskiej ekipie startował Kamil Stoch, który oddał skoki na odległość 115 i 119 metrów. Drugi z Polaków, Andrzej Stękała osiągnął w pierwszej serii identyczną odległość jak Stoch, ale w finale wyraźnie się poprawił uzyskując 129,5 metra. Z dobrej strony zaprezentował się Dawid Kubacki, który w pierwszym skoku osiągnął 119 metrów, co było drugim wynikiem trzeciej grupy, a w serii finałowej lądował na 125. metrze. Stefan Hula, która skakał w drużynie Biało-Czerwonych jako ostatni oddał skoki na 118 i 119,5 metra.
Mimo wcześniejszych prognoz, które zapowiadały silny wiatr, konkurs przebiegał bez większych zakłóceń. Jury kilkukrotnie musiało interweniować zmieniając belkę startową. Niemalże tradycyjnie, zawody rozgrywane były w gęstej mgle, która przeszkadzać mogła nie tylko kibicom zebranym pod skocznią, ale także organizatorom w przeprowadzeniu relacji telewizyjnej.
Źródło skijumping.pl